Dziś na wykładzie z metafizyki reflektowaliśmy nad zagadnieniem realności światów możliwych. Przyjęcie ich istnienia ułatwić ma rozstrzygnięcie wielu dylematów filozoficznych. Jakkolwiek rozsądnie to brzmi, trudno mi sobie wyobrazić świat bez.. św. Franciszka i św. Dominika.
Dwóch ludzi, którzy zapłonęli nieugaszonym ogniem miłości do Chrystusa. Ich ogień płonie od ośmiu wieków i zajmuje kolejne łatwopalne serca. Znalazłem się i ja w ich polu rażenia. Aby zmienić bieg historii zdecydowali się żyć ubogo. Ubogacili świat ubóstwem Chrystusa. Głosili miłość Boga, a kiedy było trzeba, nie wahali się używać do tego słów. Rozkochani w drugim człowieku, cali dla braci.
Franciszku i Dominiku – jak dobrze, że jesteście. Dziękuje dziś (w liturgiczne wspomnienie Biedaczyny z Asyżu) za Wasz pokój, prostotę, ogień, ubóstwo i obecność.
fot. IV Międzynarodowa Konferencja Mesjańska