Otwieram okno. Cisza jak makiem zasiał. Od tygodnia gwarne stare miasto odpoczywa. Albo czeka. Wirus przyniósł ze sobą nieznaną pustkę,… Czytaj więcej Spokój zasianego pola

Otwieram okno. Cisza jak makiem zasiał. Od tygodnia gwarne stare miasto odpoczywa. Albo czeka. Wirus przyniósł ze sobą nieznaną pustkę,… Czytaj więcej Spokój zasianego pola
Przyjdź Panie, i dłużej nie zwlekaj.
Tak, wiem, lekki tu rozgardiasz. Dawno nie sprzątałem.
Małymi krokami jest niebo wyścielone,
Biegł. Leciał. Przyspieszał. Miał bardzo dobry czas. Zaliczał kolejne bazy, zdobywał kolejne punkty. Chciał koniecznie dobiec do końca. Jakaż w… Czytaj więcej lecim
Siedział przy bramie, tam gdzie zawsze. Jego obecność w tym miejscu była tak oczywista, że prawie niezauważalna. Jego imię znali… Czytaj więcej potknięcie
Lotnisko w Monachium. Szósty lot w tym tygodniu. Przeszklona hala przylotów. Albo odlotów. Nie wiem dokładnie, bo ludzie biegają we… Czytaj więcej munich